Wczoraj zrobiłam razem z Nikosiem pierniczki świąteczne. Ogólnie bardzo lubię, gdy Nikoś pomaga mi w kuchni, oczywiście w miarę jego dziecięcych możliwości i pod ciągłym moim nadzorem.
Życie zbyt szybko gna do przodu, tak więc każda taka chwila jest dla mnie bezcenna.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz