Malowania ciąg dalszy... Tutaj znowu wykorzystałam żel do golenia z kolei kolory Naszych "farbek" to zasługa barwników spożywczych :) Świetna zabawa, którą mogę polecić każdej mamie (nie musicie się bać tego typu "farbki" bardzo łatwo da się zmyć). Myślę, że nie ma dziecka, które z takiej zabawy by się nie ucieszyło :) Mój Nikodem zazwyczaj nie lubi być brudny ale taka zabawa bardzo mu się podobała :) Tak więc polecam
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz